Los Angeles znane także jako Miasto Aniołów leży w stanie Kalifornia i jest jego najbardziej zaludnionym obszarem. Zwiedzisz tu m.in. Hollywood, Beverly Hills, Venice Beach i obserwatorium Griffitha. Ale najpierw odczekasz swoje w korkach.

Los Angeles to miasto autostrad i korków. Mówią na nie Miasto Aniołów, ale dla mnie to Los Korkos i Los Autostrados. Wielopasmowe autostrady przecinają całą metropolię, ale ani trochę nie pomagają nigdzie dojechać. Korki właściwie się tu nie kończą, więc można w nich stać także w nocy.

To ci się przyda: przewodnik po Kalifornii i sąsiednich stanach z trasą objazdu na 2 tygodnie!

Osobiście nie jestem wielkim fanem Los Angeles, ale na pewno warto zobaczyć to miasto podczas zwiedzania Kalifornii. Chętnie poznam twoje zdanie o LA. Zostaw je w komentarzu pod artykułem!

Los Angeles – Miasto Aniołów i korków

Cały nasz pobyt w Kalifornii i sąsiednich stanach obfitował w atrakcje i piękne miejsca. Z długiej listy tego, co zwiedziliśmy i znamy, to właśnie z Los Angeles mamy najgorsze wspomnienia. Godziny spędzone w korkach sprawiły, że nie chciało nam się nawet zatrzymać w Beverly Hills oraz wjechać do centrum Los Angeles, gdzie stoją drapacze chmur. Niech cię jednak nie zmyli moje niezadowolenie. Nasz pobyt w LA był udany, a szerokie kalifornijskie plaże i wysokie palmy rekompensowały trudności komunikacyjne.

Na moją ocenę Miasta Aniołów na pewno wpływa fakt, że sam mieszkam na Lazurowy Wybrzeżu. Mamy tu piękne plaże, lazurowe morze, mnóstwo palm i słońce prawie przez cały rok. A także wielokulturowe społeczeństwo, które jest częścią naszego życia. Weź to pod uwagę czytając moje opinie.

Los Angeles to ogromne miasto zamieszkiwane przez około 4 mln osób. To drugie największe miasto w USA, zaraz po Nowym Jorku i najbardziej zaludnione w stanie Kalifornia. Jest przy tym pełne kontrastów, bo mieszkają tu ludzie sławni, bogacze i bezdomni. Na pewno kojarzysz z wielu filmów widok typowy dla tego miasta: osiedle niskich domków jednorodzinnych z trawnikiem i chodnikiem przed domem i wysokie palmy wzdłuż szerokiej ulicy. To właśnie typowy krajobraz Los Angeles. Wszystkie dzielnice wyglądają tu podobnie i są poprzecinane autostradami.

Los Angeles, Kalifornia

Los Angeles, Kalifornia

Warto wiedzieć, że Los Angeles to miasto, ale tak też nazywa się całą aglomerację miejską. Dwa inne najpopularniejsze miasta sąsiadujące z LA to Beverly Hills oraz Santa Monica. Wszystko to jest bardzo słabo skomunikowane transportem publicznym, dlatego Los Angeles zwiedza się samochodem (ale oznacza to stanie w korkach…).

Atrakcje Los Angeles

Tak duże miasto jak Los Angeles zapewnia oczywiście sporo rozrywki. W końcu to tu zadomowił się światowy przemysł filmowy, a miasto można podziwiać w wielu filmach (oraz grach, jak chociażby GTA V). Ciekawych miejsc nie brakuje, a ponieważ dojazd do nich utrudniają korki, na pewno przyda się zarezerwować chociaż 2 dni, by poznać atrakcje Los Angeles.

Co zobaczyć w Los Angeles?

  • Griffith Observatory. Otwarte w 1935 r. Obserwatorium Griffitha w Los Angeles to wręcz kultowy punkt widokowy na miasto. Najlepiej odwiedzić go za dnia oraz po zmroku. Tuż przed obserwatorium jest spory parking, ale godzina postoju kosztuje tu aż $6. Wystarczy ona, by zobaczyć wystawę w środku budynku i wejść na jego dach, ale jeżeli chcesz zobaczyć płatne projekcje, trzeba będzie zapłacić więcej lub zostawić auto niżej na innych parkinach. Dodatkowe informacje o tej atrakcji znajdziesz na stronie griffithobservatory.org.
  • Znak Hollywood. Każdy chce mieć z nim zdjęcie, ale to nie taka łatwa sprawa, bo znak jest ogrodzony i niedostępny do zwiedzania. Widać go jednak dobrze z obserwatorium opisanego wyżej, a także z tarasów przy Dolby Theatre, w którym rozdają Oskary. Jeżeli chcesz podjechać bliżej znaku, warto kierować się na Beachwood Drive lub Mulholland Hwy. Patrząc na ten słynny napis warto wiedzieć, że stoi tam od 1923 r. i najpierw był ogromną reklamą nowego osiedla mieszkaniowego.
  • Beverly Hills i Rodeo Drive. Będąc w Los Angeles zaledwie przejechaliśmy przez Beverly Hills. Nie zajechaliśmy nawet w pobliże domów gwiazd i nie spacerowaliśmy po Rodeo Drive, czyli ulicy z luksusowymi markami. Mamy takich pełno w Monako, obok którego żyjemy, a przejazd przez LA w korkach skutecznie zniechęcał do zwiedzania. Jeżeli jednak chcesz z bliska zobaczyć świat luksusu, a może i jakąś gwiazdę, na pewno warto pospacerować po tej okolicy.
  • Hollywood. Fani przemysłu filmowego powinni zacząć zwiedzanie LA od bulwaru Hollywood. To tam znajduje się słynna Walk of Fame, czyli chodnik z gwiazdami znanych i lubianych (no nie do końca, bo swastyka domalowana na gwieździe Trumpa raczej nie symbolizuje szczęścia…). Najbardziej zadbana część tego długiego chodnika znajduje się w pobliżu Dolby Theatre (znanego pod starą nazwą jako Kodak Theatre). To właśnie w tym budynku rozdają co roku Oskary. Niestety tym razem znów muszę dodać swoją negatywną opinię. W tym miejscu nie ma w zasadzie nic ciekawego, a nachalni przebierańcy (Batman, Spiderman i spółka) i sprzedawcy badziewia skutecznie sprawili, że szybko uciekliśmy. Zanim zwiedziłem tę okolicę sądziłem, że odciski dłoni gwiazd w Cannes to nic ciekawego. W porównaniu do bulwaru Hollywood są jednak świetną atrakcją.
  • Venice Beach. Ta słynna plaża w Los Angeles znajduje się ok, 3 km od Santa Monica Pier. Można tam spacerować promenadą, piaszczystą plażą lub pojeździć, np. elektryczną hulajnogą czy rowerem. Wszyscy uwielbiają Venice Beach za jej niezwykły kalifornijski klimat – pełen luzu i wolności. Dla mnie jednak jest to miejsce pełne bezdomnych i narkomanów, co faktycznie ma jakiś klimat… Na pewno warto tu rzucić okiem na wyczyny deskorolkarzy w skateparku, tęczową budkę ratowników na plaży, osiedle z kanałami i oczywiście słynną Muscle Beach, na której trenował m.in. Arnold Schwarzenegger (chociaż wcześniej stała w innym miejscu).
  • Santa Monica Pier. Santa Monica to jedno z niewielu miejsc w LA, które mnie nie zawiodło. Urocze domki na plaży i oczywiście długie molo z parkiem rozrywki sprawiają miłe wrażenie. Do tego znaki informujące, że właśnie tu kończy się kultowa Route 66! Tuż przy molo jest parking dla samochodów za $14, ale tańsze znajdziesz dalej w kierunku Venice Beach.
  • Downtown. Centrum Los Angeles to wieżowce, w których zadomowił się międzynarodowy biznes. Podobno robi wrażenie podczas nocnego zwiedzania autem, ale wspominane przeze mnie wielokrotnie korki sprawiły, że zamiast zwiedzić tę okolice, woleliśmy korzystać z basenu w naszym Airbnb.
  • Studia filmowe i parki rozrywki. Nie zwiedzaliśmy ich, bo warto przeznaczyć na każde osobny dzień, a poza tym wystarczyły nam odwiedziny w Walt Disney Studios Park w Disneylandzie w Paryżu. W LA możesz odwiedzić: Universal Studios, Sony Pictures, Warner Bros, Paramount Pictures oraz Disneyland oraz Six Flags Magic Mountain.
Walk of Fame w Hollywood, Los Angeles, Kalifornia

Walk of Fame w Hollywood

To oczywiście nie wszystkie atrakcje Los Angeles. Są jeszcze ciekawe budynki, jak chociażby The Walt Disney Concert Hall i hala sportowa Staples Center. Jest ulica Mulholland Drive znana z filmu Davida Lyncha o tej samej nazwie, są też outlety z wyprzedażami, w których zresztą wydawaliśmy pieniądze przez pół dnia zamiast stać w korkach LA.

Noclegi w Los Angeles

Noclegi w Los Angeles są drogie i to nie powinno dziwić. Wszędzie na Zachodnim Wybrzeżu USA są drogie noclegi, zresztą nie inaczej jest chociażby w Nowym Jorku czy Bostonie. Można oczywiście znaleźć coś taniego, ale osobiście boję się spać w takich miejscach, bo potem okazują się to być zwykłe nory.

Tak się jednak składa, że w Los Angeles mieliśmy najlepszy nocleg podczas ostatniego zwiedzania Kalifornii. Nasz apartament Airbnb miał super wygodne łóżko z przyjemną pościelą, ładną łazienkę, kuchnię oraz basen. O parkingu nie trzeba oczywiście wspominać, bo wszędzie tu jest miejsce dla samochodów. Jeżeli nie używasz jeszcze z Airbnb to zarejestruj się od razu. Korzystając z mojego linka otrzymasz zniżkę na pierwszy nocleg, a ja nagrodę za polecenie. A oto nasz nocleg w Los Angeles: Pool Side Guest Suite. Zobacz również inne polecane noclegi Airbnb w Los Angeles.

Są jeszcze oczywiście hotele w Los Angeles. Spędziłem sporo czasu, by wybrać kilka ciekawych ofert w serwisie Booking.com i opisałem je tu: Hotele w Los Angeles.