Summit One Vanderbilt to moim zdaniem najdziwniejszy nowojorski wieżowiec z punktem widokowym na szczycie. Budzi mieszane uczucia, ale też zapewnia oryginalną rozrywkę.

Summit One Vanderbilt znajduje się tuż obok słynnego dworca kolejowego Grand Central Terminal w Nowym Jorku. To jeden z najnowszych wieżowców z tarasami widokowymi na Manhattanie. Jest też – moim zdaniem, najdziwniejszy i zdecydowanie budzi mieszkane uczucia. Widać to chociażby po komentarzach w Internecie.

Cały Nowy Jork w twoim telefonie! Kup i pobierz przewodnik po Nowym Jorku.

Summit One oferuje widoki z pięter 91-93, przede wszystkim w pomieszczeniach wewnątrz budynku (czyli za szybą). Jest też jednak otwarty taras widokowy (z wysokimi szybami), z barem oraz windami ze szklanymi podłogami. Te ostatnie są atrakcją dodatkowo płatną. W budynku jest też szklana podłoga wystająca wysoko nad ulicą, wejście na nią jest w cenie biletu.

Atrakcje Summit One Vanderbilt

Wspomnianą już najdziwniejszą atrakcją budynku jest ogromne pomieszczenie wyłożone lustrzanymi panelami. Światła jest tam, tyle, że przed wjazdem na górę odwiedzający dostają przeciwsłoneczne okulary. Obowiązkowo zakładamy też ochraniacze na buty, żeby nie porysować szklanych podłóg (które i tak są już porysowane). Kto z kolei przyjdzie ubrany tak, że widać mu bieliznę w lustrzanych odbiciach, może nawet pożyczyć darmowe „spodnie” (o ile dobrze pamiętam, bo aktualnie nie mogę znaleźć potwierdzenia w Internecie).

Główne pomieszczenie z lustrami w Summit One

Główne pomieszczenie z lustrami w Summit One

Jak widać, Summit One to wieżowiec, na którego zwiedzanie trzeba się dobrze przygotować. Ale to nie koniec dziwności. Przed wjazdem na górę czeka się w kolejce do skanowania twarzy skanerem 3D (który nie zawsze sobie radzi). Oczywiście nikt z obsługi nie powie, że wcale nie trzeba tego robić. Bez skanowania traci się jednak część „niezwykłego” doświadczenia. Polega ono na tym, że pod koniec wizyty nasza twarz zostanie wyświetlona na ogromnym ekranie, na chmurce…

Moja chmurowa wersja (twarz skanowałem w czapce z daszkiem). Zdjęcie z ekranu.

Moja chmurowa wersja (twarz skanowałem w czapce z daszkiem). Zdjęcie z ekranu.

Szczyt żenady osiągnięty, a potem można oczywiście kupić pamiątkowe zdjęcie z naszą buzią w niebiosach. Do kompletu będą też pamiątkowe zdjęcia robione automatycznie podczas wizyty, bo w kolejnych pomieszczeniach skanujemy kod z otrzymanej przed wejściem opaski.

Czy warto kupić bilet do Summit One?

Summit One zbiera oczywiście mnóstwo pozytywnych opinii. Odwiedzającym podobają się wszystkie te dziwne efekty i pokój z nadmuchanymi piłkami (sic!), a także oczywiście widoki z okien. Moim zdaniem to jednak najsłabszy z nowojorskich wieżowców z punktami widokowymi. Przekombinowany do granic możliwości.

Atrakcją jest także pokój pełen dmuchanych piłek...

Atrakcją jest także pokój pełen dmuchanych piłek…

Jest jednak jeden moment, kiedy zapewne można doświadczyć wyjątkowości tego miejsca i jest to zachód słońca (nie byłem w tym czasie na górze). Wierząc zdjęciom na stronie internetowej wieżowca, pomieszczenie z lustrami wypełnia się wtedy wspaniałym światłem i daje spektakularny pokaz. Wydaje mi się, że właśnie po zmroku ten Summit One jest najatrakcyjniejszy.

Ceny biletów zaczynają się od $42. Można je kupić w serwisie GetYourGuide lub na stronie internetowej budynku. Do środka można wejść bezpośrednio z Grand Central Terminal oraz z ulicy. Adres: 45 E 42nd St, strona internetowa: summitov.com.

Skanery twarzy przed wjazdem na górę

Skanery twarzy przed wjazdem na górę

Wieżowce widokowe w Nowym Jorku

Nie przegap innych wieżowców na Manhattanie: