Stare Miasto w Nicei tworzą wysokie kamienice stojące w szeregu wzdłuż ciasnych i ciemnych uliczek. Partery domów zajmują restauracje, sklepy i galerie lokalnych artystów. Kupisz tu wszystko, od przypraw Prowansji po ręcznie robioną biżuterię i kosmetyki. Wystarczy wejść i dać się porwać historii, która wciąż jest obecna w tym miejscu.

Stare Miasto w Nicei (Vieille Ville), nazywane także Starą Niceą (Vieux Nice) leży tuż pod Wzgórzem Zamkowym. Na południu graniczy z Promenadą Anglików, a na północy z rzeką Paillon, a właściwie Promenadą Paillon, bo rzeka od 1972 r. roku w całości płynie przez miasto w podziemnym korycie. Nazwy ulic na Starym Mieście pisane są w dwóch wersjach: po francusku i w lokalnym dialekcie nissart (niçart).

Zobacz również: Nicea przewodnik – trasy zwiedzania, opisy atrakcji i porady!

Nicejskie Stare Miasto pełne jest zabytkowych kamienic, kościołów i placów. Spacer wąskimi i zacienionymi uliczkami pozwala  niemalże przenieść się w czasie i poczuć ducha Starej Nicei. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie najlepiej go szukać.

Stare Miasto w Nicei – od czego zacząć zwiedzanie?

Zwiedzanie Starej Nicei najlepiej rozpocząć od Placu Massena, który jest centralnym placem dzisiejszej Nicei. Idąc w kierunku morza widocznego między budynkami dotrzemy po minucie do zielonego placu Esplanade Georges Pompidou. Wieńczy go wysoka rzeźba, którą nazywam wykałaczkami, a faktycznie jest to dzieło Veneta upamiętniające 150. rocznicę przyłączenia Nicei do Francji. Ale to już obszar Promenady Anglików, wróćmy więc na Stare Miasto.

Wystarczy skręcić w lewo na główną ulicę historycznej Nicei, Saint-François de Paule, przy której 100 metrów dalej znajduje się kościół św. Franciszka z Paoli (Église Saint-François de Paule), założyciela Zakonu Braci Najmniejszych. Obok kościoła jest słynna wytwórnia czekoladek Patisserie Henri Auer, w której zakupy robiła osobiście królowa angielska Wiktoria (wspominałem o niej w artykule o Cimiez). Naprzeciwko stoi zaś okazały gmach Opery Nicejskiej. Budynek został zaprojektowany m.in. przez Charlesa Garniera, autora opery w Monte Carlo i słynnej Opery Paryskiej.

Sprzed opery wystarczy zrobić kilka kroków, by znaleźć się na Cours Saleya, szerokiej ulicy, a właściwie podłużnym placu do południa wypełnionym straganami z kwiatami i żywnością, który później przeobraża się w ogromną restaurację pod gołym niebem. W każdy poniedziałek odbywa się w tu pchli targ, w pozostałe dni dostępny w Starym Porcie w Nicei. W miejscu, gdzie Cours Saleya robi się znacznie szerszy (to Place Pierre Gautier), stoi Pałac Książąt Sabaudii (le palais des ducs de Savoie). To w nim podpisano w 2001 roku Traktat Nicejski, o którym dzięki powiedzeniu Jana Rokity „Nicea albo śmierć” słyszał chyba każdy Polak. W budynku mieści się obecnie prefektura, czyli coś podobnego do urzędów wojewódzkich w Polsce.

Stare Miasto w Nicei

Stare Miasto w Nicei

Żółty budynek na rogu tego szerszego placu to z kolei kaplica Miłosierdzia (Chapelle de la Miséricorde), uważana za jeden z najpiękniej zdobionych (wewnątrz) kościołów barokowych świata. Można ją zwiedzić tylko we wtorki. Wejście jest darmowe, a jeśli chcemy zobaczyć także zakrystię trzeba zapłacić 2 euro. Możliwe jest zwiedzanie w grupach w pozostałe dni tygodnia, ale trzeba się wcześniej umówić.

Na końcu Cours Saleya, patrząc w stronę Wzgórza Zamkowego, stoi Żółty Dom, w którym swoje pracownie mieli Henri Matisse i Raoul Dufy. Zaraz obok niego jest kaplica bractwa – tym razem Czerwonych Pokutników.

Dotychczas jedynie obeszliśmy południową stronę Starej Nicei. Czas wejść do środka miasta.

Stara Nicea, co zobaczyć?

Sprzed Żółtego Domu warto cofnąć się ok. 50 m i wejść do wnętrza Starego Miasta, w wąską uliczkę rue de la Poissonnerie. Od razu po prawej znajdziemy tam Dom Adam i Ewy zaliczany do najstarszych w Nicei. Płaskorzeźby mężczyzny i kobiety nad wejściem wykonano w 1584 r. Kawałek dalej po lewej stronie stoi kaplica św. Rity (Chapelle Ste. Rita), której właściwa nazwa to kaplica Zwiastowania. Tuż za nią skręcamy w lewo, na zachód, skąd rue de la Préfecture dojdziemy na Place du Palais de Justice. To największy plac Starej Nicei, przy którym stoi Pałac Sprawiedliwości, czyli gmach sądu. Właśnie tam mieszkańcy Nicei podpisują popularne we Francji umowy związków partnerskich, w skrócie nazywane PACS.

Targowisko Cours Saleya, Stare Miasto w Nicei

Targowisko Cours Saleya, Stare Miasto w Nicei

Plac przed sądem i cała rue de la Préfecture to bardzo popularne miejsca wieczornych spotkań. Podobnie jak Cours Saleya. Warto jeszcze odnotować, że w kamienicy przy 23 rue de la Préfecture zmarł w 1840 r. słynny włoski skrzypek Niccolò Paganini.

Wchodząc w wąską uliczkę rue du Marché okrążymy katedrę i udamy się na plac Rossetti, który jest sercem Starego Miasta w Nicei. Wcześniej jednak miniemy piękną Fałszywą Bramę (la Porte Fausse) prowadzącą do nowszej części miasta. Przejście to jest wyłożone marmurami, a jego sufit wygląda jakby był zdobiony szczerym złotem. W tym miejscu wystarczy skręcić w prawo, by od razu ujrzeć wieżę katedry, do której zmierzamy.

Będzie to już plac Rossetti i okazała katedra św. Reparaty (Cathédrale Sainte-Réparate), której kolorowa kopuła jest doskonale widoczna ze Wzgórza Zamkowego. Relikwiarz ze szczątkami świętej Reparaty, patronki Nicei, znajduje się w głównym ołtarzu tej XVII wiecznej katedry, a cały obiekt jest oczywiście bogato zdobiony. Warto tam wejść i zobaczyć kopułę oraz liczne ołtarze boczne. Przy wejściu można pobrać ulotkę informacyjną, także w języku polskim, o dziwo.

Według legendy ciało św. Reparaty przypłynęło do Nicei na barce wiedzionej przez anioły. Stąd wzięła się nazwa zatoki okalającej miasto – Zatoka Aniołów (Baie des Anges).

Z placu Rossetti pod górę (na wschód) prowadzi rue Rossetti, którą przecina rue Droite. Wystarczy wejść 20 metrów w jej prawą stronę (na południe), by zobaczyć barokowy jezuicki kościół św. Jakuba Większego (Église Saint-Jacques-le-Majeur) z 1650 r. Nazywa się go także du Jésus. Przy tej uliczce, idąc już na północ, znajduje się Pałac Lascaris, który opisałem w osobnym artykule. Tuż za nim, na rogu ulicy wisi przykuta do muru kula armatnia. To pamiątka po najeździe wojsk tureckich w 1543 r.

W stronę Placu Garibaldiego

Po zwiedzeniu Pałacu Lascaris należy iść dalej rue Droite w kierunku placu św. Franciszka. W jego pobliżu znajduje się kaplica św. Krzyża. Wspominam o niej, bo jest siedzibą bractwa, tym razem – Białych Pokutników. Sam plac św. Franciszka (Place Saint-François) okropnie śmierdzi rybami, a to dlatego, że jest tam targ rybny. Można tu podziwiać wszelkie jadalne morskie stworzenia (zwykle już martwe) i oczywiście je kupić. Mając plac po lewej stronie koniecznie trzeba pójść dalej w rue Pairolière, która prowadzi aż do Placu Garibaldiego. Mówiąc zwyczajowo „idziemy cały czas prosto”. To kolorowa uliczka pełna straganów i sklepów z przyprawami i owocami, a także restauracjami serwującymi najbardziej lokalne dania. Trzeba tam pamiętać, by zagłębić się na chwilę w uliczki po prawej stronie i wejść na rue Saint-Augustin, którą dotrzemy do kościoła św. Marcina i Augustyna. W tym miejscu kazanie w 1534 r. wygłosił Marcin Luter.

Stare Miasto w Nicei

Stare Miasto w Nicei

Na wysokim murze przed kościołem wisi płaskorzeźba upamiętniająca Katarzynę Ségurane, postać z miejskiej legendy. Zgodnie z jej przekazem Ségurane, miejska praczka została bohaterką podczas obrony Nicei przed najazdem Turków i Francuzów w 1543 r. Nie tylko silnym ciosem powaliła jednego z Turków, ale również zniszczyła turecką chorągiew, a na koniec pokazała najeźdźcom swoje pośladki. Według legendy jej czyny miały zmotywować mieszkańców do dalszej obrony miasta, a napadających wystraszyć i skłonić do odwrotu. Legenda to czy prawda, co roku 25 listopada, w dniu św. Katarzyny odbywa się w Nicei festyn z tej okazji.

Dotarliśmy do końca wycieczki przez Stare Miasto w Nicei. Możemy wyjść na Plac Garibaldiego lub wrócić do centrum, np. Promenadą Paillon. Zwiedzanie Starego Miasta w Nicei może zająć 2 – 3 godziny i dłużej. Jeśli nie masz tyle czasu, warto tam pospacerować chociaż godzinę. To wystarczy, by odwiedzić kilka urokliwych zakątków i poczuć ducha tego niezwykłego miejsca.

Pracując nad artykułem korzystałem z książki „Miasta Marzeń, Monako i Nicea”, Biblioteka Gazety Wyborczej, A. Smołucha-Sładkowska, J. Smołucha.