Les Baux-de-Provence to zdecydowane jedno z ładniejszych miasteczek prowansalskich, które zwiedziłem. Wszystko jest tu wyjątkowe: położenie, widoki i atrakcje.

Les Baux-de-Provence to malutkie prowansalskie miasteczko leżące zaledwie 20 km od Arles w masywie wzgórz Alpilles. Miasto zbudowano na skałach, z których roztacza się wspaniały widok sięgający daleko po horyzont. Baux słynie nie tylko z zabytkowych kamiennych domów, ruin ogromnego zamku i wystawy machin oblężniczych. Tu również odkryto rudę aluminium, która została nazwana boksytem.

Zobacz także: Prowansja przewodnik – opisy atrakcji, trasy zwiedzania i porady!

Zwiedzanie Les Baux-de-Provence

Les Baux-de-Provence wzięło swoją nazwę od położenia miasteczka – na skalnym urwisku. Wyjątkowe ukształtowanie terenu zapewniało jego mieszkańcom większe zdolności obronne, dlatego pierwsi ludzie osiedlili się tutaj wiele tysięcy lat temu. W X w. w najwyższym punkcie miasteczka powstał zamek Baux (Chateau des Baux). Wtedy też rozpoczął się szybki rozkwit osady i czas walk o pobliskie włości.

Les Baux-de-Provence, Prowansja

Les Baux-de-Provence, Prowansja

Zwiedzając Les Baux-de-Provence najpierw spacerujemy wąskimi uliczkami tego kamiennego grodu. Ścieżka prowadzi pod górę aż do kas i wejścia na ogrodzony teren dawnego zamku. Ta część jest zdecydowanie najciekawsza i naprawdę warto zapłacić za jej zwiedzenie. Na obszernym terenie stoją tu repliki dawnych machin oblężniczych (m.in. taran i katapulta), roztacza się stąd wspaniały widok na leżące w dole gaje oliwne i współczesne wille z okazałymi basenami, a atrakcją numer jeden są oczywiście ruiny zamku. W lipcu, kiedy cykady osiągają szczyt swoich możliwości dźwiękowych koniecznie trzeba stanąć przy brzegu skały, by tuż nad urwiskiem podziwiać ten niezwykły koncert. Tysiące cykad brzmi wtedy z taką siłą, że można wręcz czuć jak fale dźwiękowe odbijają się od skał. Niezwykłe doznanie!

Tytuł markiza Baux posiada aktualny książę Monako lub jego następca, o ile takowy żyje. Aktualnym markizem Baux jest książę Jakub, syn Alberta II, urzędującego księcia Monako. Dzisiaj tytuł ten jest przyznawany dla zachowania tradycji i upamiętnienia faktu, że w XVII w. Ludwik XIII ofiarował miasto Baux Herkulesowi Grimaldiemu za wygnanie Hiszpanów z Monako.

Zamek w Baux został rozebrany na polecenie Ludwika XIV, podobnie jak zamek w Nicei i Eze. Na szczęście tego w Baux nie zniszczono do końca i można dzisiaj zwiedzać podzamcze oraz wspiąć się na szczyt ruin, by podziwiać widoki, które dawniej były zarezerwowane dla władców. Podczas mojej wizyty w Baux spieszyłem się nieco, a i tak zabawiłem tutaj ponad 2 godziny. Jest to tak ładne miejsce, że należy przeznaczyć pół dnia na same miasteczko i powolne odkrywanie ruin zamku.

Parking i ceny biletów w Les Baux-de-Provence

Parking dla samochodów znajduje się tuż przy miasteczku. Niestety trudno trafić w okolicy na droższy. Za 5 godz. postoju zapłaciliśmy 7,50 euro. Bilety kupuje się w automatach tuż obok miejsc parkingowych.

Baux jest jedną z najważniejszych atrakcji Prowansji, dlatego przyciąga prawdziwe tłumy turystów. Najlepiej odwiedzić je wcześnie rano, kiedy wszyscy się dopiero budzą lub jedzą śniadanie. Teren z ruinami zamku otwierają różnie w zależności od pory roku, najwcześniej od kwietnia do końca sierpnia (godz. 9). Bilet wstępu kosztuje 8 euro, ale są także ulgowe. Zdecydowanie polecam jednak kupić bilet łączony za 17,50 euro, który pozwala zwiedzić także inną niesamowitą atrakcję w okolicy. To dawne kamieniołomy, w których wyświetlane są wspaniałe multimedialne pokazy: Carrieres de Lumieres.

Szczegółowe godziny otwarcia i cennik dostępne są na stronie chateau-baux-provence.com.

Boksyt z Lex Baux-de-Provence

W 1821 r. francuz Pierre Berthier odkrył w okolicy miasteczka rudę aluminium, którą z czasem nazwano bauxite. Boksyt to skała osadowa, z której pozyskuje się aluminium. Peter Mayle w swojej książce Prowansja od A do Z tak pisze o tym odkryciu: odtąd świat mógł z nadzieją spoglądać w swą aluminiową przyszłość, wyposażoną w promy kosmiczne i puszki z piwem.