Moje wyobrażenia o świątecznych dekoracjach na Lazurowym Wybrzeżu były chyba trochę przesadzone, bo w ogóle nie zostały spełnione. Znajdzie się wiele polskich miast znacznie ładniej przystrojonych od Nicei i Monako. Trzeba jednak przyznać, że plac przed kasynem w Monte Carlo robi duże wrażenie.
Francuzi nie obchodzą Bożego Narodzenia tak wystawnie, jak Polacy. Święta we Francji to w zasadzie tylko 25 grudnia, kiedy to rodziny spotykają się w restauracjach i spędzają wspólnie czas przy stole. Dzień później wszyscy już normalnie pracują, podobnie jak 24 grudnia.
Zobacz koniecznie: miasto setek szopek – Luceram
Święta we Francji
Miasta są tu przystrojone dość typowo. Na wielu uliczkach i deptakach wiszą świecące nocą dekoracje, buduje się lodowiska i stawia choinki. Te ostatnie, szczególnie w centrach handlowych, są całe oblepione czymś białym lub czerwonym. W dotyku przypomina styropian. Nie wiem, czy to ostatni krzyk mody, ale wygląda całkiem fajnie.
Jarmarki świąteczne też nie różnią się specjalnie od naszych polskich. Można kupić grzane wino, jabłka w karmelu, gofry, naleśniki, ale też ozdoby świąteczne, biżuterię, sery. W Monako widuję nawet stoisko z … kebabem ;-). To, czego nie widziałem w Polsce to churrosy – słodkie podłużne paluchy z ciasta, chyba drożdżowego. Można do nich dokupić kubełek z nutellą i maczać je w niej. Są smażone na miejscu w głębokim oleju, więc je się je na ciepło. Bardzo smaczne, ale pamiętajcie, że jedna porcja za ok. 5 euro (+1 euro Nutella) wystarczy dwóm osobom!
Świąteczne drzewko można kupić w wielu miejscach. Nawet Promenada Anglików w Nicei jest nimi szczelnie obstawiona. W jednym ze sklepów zauważyłem, że duże kosztuje 30 euro, a mniejsze 20 euro, ale widziałem też duże po 45 euro i droższe.
Francuzi świętują Boże Narodzenie tylko jednego dnia – uroczystym śniadaniem 25 grudnia. Nie jedzą świątecznej kolacji w wigilię tego dnia, jak to praktykujemy w Polsce. 24 grudnia wszyscy pracują normalnie lub idą do domu tylko trochę szybciej. Sklepy pracują najczęściej do godz. 19 lub 20. 25 grudnia restauracje mają specjalne świąteczne menu i należy zrobić wcześniej rezerwację, aby móc spędzić czas przy stole z rodziną. 26 grudnia ponownie wszyscy są już w pracy.
Sezon narciarski we Francji rozpoczęty!
W Nicei razem z sezonem świątecznym oficjalnie rozpoczyna sięteż sezon narciarski. Pobliskie stoki są już wtedy dobrze przygotowane i zachęcają do przyjazdu na narty we Francji. Z Nicei kursuje nawet specjalny autobus. Za ok. 4 euro można nim dojechać np. na stok w Isola 2000. Podróż trwa tylko 1,5 h, bo wysokie Alpy są całkiem blisko Nicei. Nad samym morzem śniegu zimą oczywiście nie mamy.
Na koniec polecam film o świętach w Nicei na naszym vlogu:
Zobacz także: Sylwester na Lazurowym Wybrzeżu
No to ja mogę przybić piątkę Marcinowi, mam 27 lat i nigdy we Francji nie byłem… a boże narodzenie nie należy do moich ulubionych świąt, zresztą w ogóle nie przepadam za świętami… ale jarmarki to chyba zawsze jakaś tam miło odskocznia i przygoda… bardziej by mnie ten zimowy sezon w alpach interesował :)
Właśnie wróciłem niedawno z Francji, gdzie pochodziłem sobie po targach świątecznych w Troyes. Wstyd przyznać, że człowiek ma 30 lat i dopiero pierwszy raz trafia do tego kraju. Ale teraz przynajmniej wiem, czym ludzie się tak zachwycają! :)
Spędziłam kilkakrotnie Święta Bożego Narodzenia we Francji, chociaż bliżej Paryża. Śniegu nigdy nie było za wiele (czasami wręcz zero), uliczki niekoniecznie przystrojone, również w Kościele na pasterce raczej skromnie. Wspominam jednak bardzo miło, nawet jesli jadało się fois fras, ostrygi i ślimaki :-D. Tylko tak jak piszesz, krótko!
Podoba mi się taki słoneczny klimat świąt. Zwlaszcza filmik to fajnie oddaje. Wszystkiego dobrego i pięknej pogody na święta :)
Dzięki ;)
Jakbym miała wybierać, to wolę te śnieżne części Francji na święta, za to wolę unikać Paryża, gdyż nauczona doświadczeniem, wiem jak śnieg paraliżuje stolicę ;)