Simiane-la-Rotonde to malutka prowansalska wioska leżąca w otoczeniu lawendowych pól. Dawniej była to bogata osada, a dzisiaj jest nieco zapomnianym przez turystów, ale wciąż całkiem uroczym miejscem.

Simiane-la-Rotonde leży w departamencie Alpy Górnej Prowansji (Alpes-de-Haute-Provence), tuż przy granicy z departamentem Vaucluse. Miasteczko, a w zasadzie wioskę zamieszkuje mniej niż 600 osób, a główną atrakcją jest rotunda (donżon), którą Simiane ma nawet w swojej nazwie.

Zobacz również: przewodnik po Prowansji z trasami zwiedzania!

Zwiedzanie Simiane-la-Rotonde

Na spacer po miasteczku można przeznaczyć maksymalnie godzinę. Latem może to być nieco męczące, bo Simiane zbudowano na zboczu wzniesienia. Na jego szczycie już w XI w. istniał zamek (Château de Simiane-la-Rotonde) należący do szanowanej prowansalskiej rodziny d’Agoult. Do dzisiaj niewiele przetrwało z zamczyska, ale rotunda z końca XII w. jest w świetnym stanie, bo jako obiekty historyczny została solidnie wyremontowana.

Wstęp na teren dawnego zamku oraz do rotundy jest płatny. Dodatkowe informacje na stronie simiane-la-rotonde.fr.

Dalsze zwiedzanie to spacer wąskimi uliczkami, przy których stoją stare kamienne domy. Ponieważ Simiane w epoce Renesansu była wioską całkiem bogatą, wciąż stoi tu wiele okazałych hôtels particuliers, czyli kamienic lub też rezydencji należących dawniej do zamożnych rodzin. Bogactwo mieszkańców pochodziło m.in. z handlu wyrobami szklanymi, które powstawały tu od XIV do końca XIX w.

Uzupełnieniem wizyty w miasteczku może być zwiedzanie ogrodu zabytkowego klasztoru cysterskiego z XII w. To Abbaye de Valsaintes, które znajduje się niecałe 6 km dalej.

Jeżeli podczas zwiedzania Prowansji błąkasz się po okolicy i masz dużo czasu i chęci na zwiedzanie, to wizyta w Simiane z pewnością będzie przyjemna. Uważam jednak, że nie ma większego sensu jechać specjalnie do tego miasteczka z myślą o jego zwiedzaniu. Wstęp do rotundy jest dość drogi (ponad 5 euro), a spacer po miasteczku nie zajmuje dużo czasu.