Wyspa św. Małgorzaty to jedna z czterech Wysp Leryńskich leżących tuż przy Cannes na Lazurowym Wybrzeżu. Ten niewielki skrawek ziemi otoczony wodą był więzieniem dla Człowieka w Żelaznej Masce, a dzisiaj jest śródziemnomorską oazą zapewniającą spokój.
Widoczny z bulwaru La Croisette w Cannes zielony teren otoczony wodą to wyspa św. Małgorzaty, jedna z 4 Wysp Leryńskich. Ponieważ w samym Cannes nie ma specjalnie wiele do zobaczenia, zdecydowanie warto popłynąć na św. Małgorzatę. To ostoja dzikiego ptactwa, porośnięta gęstym lasem i chroniona skalistym wybrzeżem.
Wyspa św. Małgorzaty śródziemnomorskim rajem
Wyspa św. Małgorzaty leży raptem kilka kilometrów od brzegów Cannes. Można tam dopłynąć w 15 min. promem kursującym z przystani za Starym Portem. Podróż w obie strony kosztuje 16 euro (zniżkowy dla dzieci 10 euro). Wyspa słynie przede wszystkim z opuszczonego miasta i Fortu Royal, które na niej zbudowano. Przez 11 lat więziono tam Człowieka w Żelaznej Masce (w artykule o nim napisałem więcej o kursowaniu promów na wyspę). Nie można jednak nie docenić walorów przyrodniczych tego azylu zieleni pośrodku morza! Strona internetowa promu: trans-cote-azur.com (online można kupić bilety nieco taniej).
Wyspy Leryńskie (Îles de Lérins) to archipelag 4 wysp położonych u wybrzeży Cannes. Największą jest wyspa św. Małgorzaty (Sainte-Marguerite), następnie wyspa św. Honorata (Saint-Honorat), de la Tradelière i Saint-Ferréol. Zamieszkane są dwie pierwsze, ale wyspa św. Honorata jest prywatną ziemią Cystersów.
Wyspa św. Małgorzaty jest największa ze wszystkich Wysp Leryńskich, ale to i tak stosunkowo niewielki obszar (150 ha). Po jej zachodniej stronie znajduje się jezioro – zamknięty rezerwat przyrody, które przyciąga wiele gatunków ptactwa wędrownego. Można je podziwiać ze specjalnie przygotowanych, zadaszonych stanowisk. Przyrodniczą atrakcją jest także aleja eukaliptusowa, którą znajdziesz w środkowej części wyspy.
Wyspa w swojej historii miała także znaczenie militarne – broniła szlaku żeglownego i pobliskich portów. Do dzisiaj można podziwiać piece na kule armatnie (four à boulets) zainstalowane pod koniec XVIII w. na polecenie Napoleona Bonaparte. W pobliżu stoi też bunkier z okresu II wojny światowej.
W sezonie wakacyjnym na wyspie otwarte są restauracje, więc można tam coś zjeść. Trzeba się jednak liczyć z cenami odpowiednimi do miejsca. Jeśli lokale są zamknięte (poza sezonem), bileterzy w Cannes informują o tym, by oszczędzić turystom problemów.
Bezpłatna toaleta znajduje się przy drodze prowadzącej z portu do Fortu Royal.
Zwiedzanie wyspy św. Małgorzaty
Linia brzegowa wyspy ma 9 km i da się ją obejść stosunkowo łatwo. W większości jest skalista, ale jest tam kilka ciekawych dzikich plaż. Wędrówkę można zacząć od razu po przypłynięciu na wyspę promem lub najpierw zwiedzić Fort Royal. Wybór kolejności i kierunku spaceru raczej nie ma specjalnego znaczenia. Trzeba tylko pamiętać, by zabrać ze sobą coś do picia, a może i do zjedzenia, bo wyspa jest świetnym miejscem na piknik.
Spacerując dookoła wyspy św. Małgorzaty natkniesz się na wysoki mur. Za nim znajduje się prywatna posiadłość Le Grand Jardin. Kupił ją za kwotę między 37, a 43 mln euro indyjski biznesmen Vijay Mallya.
Jeżeli planujesz zwiedzić Fort Royal, obejść całą wyspę i jeszcze odpocząć na którejś z jej plaż, przeznacz min. 4 – 5 godzin na pobyt w tym miejscu.
Podsumowanie
Ponieważ na wyspie św. Małgorzaty byłem niejako przypadkiem, nie wystarczyło czasu, by obejść ją całą. Dlatego poniższe podsumowanie dotyczy wędrówki po zachodniej stronie wyspy.
- Poziom trudności: łatwa
- Dystans: 4,6 km
- Czas wędrówki: 1h nie licząc przystanków (i szliśmy dość szybko)
- Różnica wysokości: teren jest w większości płaski
Zobacz wyspę na filmie:
Szanowny Panie co Pan, za przeproszeniem za bzdury wypisuje. To jest wprowadzanie ludzi w poważny błąd. Tu na tych wyspach nic nie ma. To jest jedno wielkie siedlisko kolonii dla dzieci. Plaże są ochydne, żwirowe, kamieniste i z trocinami, brudne. Przyroda czyli las jest niczym nie różniący się od tego na lądzie tyle,że mniej ciekawy bo dość jednorodny. Muzeum i fort to już porażka a nawet oszustwo. Jak sama nazwa tłumaczy muzeum to eksponaty w dodatku stare tam są puste sale. Opisane więzienie to chyba inne Pan Szanowny raczył zwiedzać bo w tutejszym w celach są obrazki jakiegoś współczesnego pacykarza ale nic z okresu człowieka w masce, a już napewno nic co mrozi krew w żyłach. No chyba, że z wściekłości ale to raczej się gotuje na jawne wyłudzanie pieniędzy za bilet. Uprzejmie proszę zatem nie wmawiać ludziom, że w Cannes nie ma co oglądać i warto przypłynąć tu bo to jest nadużycie i w zasadzie po takim tekście to chce się oczekiwać zwrotu za bilety. Szanowni Państwo jeśli ktokolwiek wam powie o wyspach leryńskich lub o nich pomyślicie natychmiast zapomnijcie i nigdy do tematu nie wracajcie.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi do tej pory :) czy jakiekolwiek statki z Cannes na którąś z wysp kursują w połowie lutego? Czy wszystko dopiero rusza od kwietnia?
Promy na obie wyspy kursują cały rok :).
Wspaniały przewodnik, gratuluję! Dzięki Panu moja kolejna wizyta w ukochanej Nicei będzie bardzo ciekawa.
Pozdrawiam
Dziękuję i życzę udanej wizyty! :)
Polecam wycieczke na wyspe Sw. Honoraty, duzo sypatyczniejsza od sw.Malgorzaty. Poza tym gratuluje bloga, bardzo duzo pan wie o LW, gratuluje!
Dzięki :). Druga wyspa wciąż przede mną. Planuję tam popłynąć tej jesieni i na pewno to opiszę na blogu!
A jak się na nią dostać?
Promy na obie wyspy wypływają z tego samego miejsca w Cannes, także wystarczy wybrać trasę, kupić bilet i popłynąć ;).
tak jak opisal pan Tomek, mozna tez wynajac lodke(ok 140euros) dziennie w porcie Antibes albo St. Juan les pins i zacumowac przy samej wyspie. Wlasnie wrocilismy z blogiego lenistwa na St. Honorat, polecam:)
Dzięki za info o motorówce!
Mialam podsunac jakies nowe kierunki, wiec tak: Cap d’Antibes, Cap d’Esterel -les Roches Rouges:) tu trzeba miec skuter albo samochod, chyba, ze ktos jest wysportowany to wystarczy rower.