Od zakończenia pisania potrzeba było 3 miesięcy intensywnej pracy całego zespołu i ponad 40 tys. zł, aby mój przewodnik po Lazurowym Wybrzeżu ukazał się w wersji drukowanej oraz elektronicznej. Oto szczegóły tego projektu.

Sprzedaż mojej pierwszej książki rozpoczęła się 26 marca 2023. Szczegóły o przewodniku i dostępne pakiety znajdziesz na stronie LazuroweWybrzeże.pl. Z kolei o samej publikacji napisałem więcej w artykule: Już jest! Mój drukowany przewodnik po Lazurowym Wybrzeżu!

>> Przewodnik jest dostępny na stronie LazuroweWybrzeże.pl <<

O kosztach i procesie wydania własnej książki nagrałem też odcinek podcastu Życie we Francji, posłuchaj:

Co to jest self publishing?

Książkę wydałem w modelu self publishing, co po polsku można chyba nazwać samopublikowaniem. W dużym skrócie polega on na tym, że autor sam wydaje swoją książkę. Ponosi przy tym wszystkie koszty i ryzyko, ale też może zarobić więcej niż przy współpracy z tradycyjnym wydawnictwem.

W praktyce self publishing faktycznie daje możliwość zarobienia na książce znacznie więcej niż to, co oferują wydawnictwa (o ile oczywiście sprzedamy nakład). Decydując się na taki krok trzeba jednak wiedzieć, że prawie na pewno książka nie będzie dostępna w tradycyjnych księgarniach. Trzeba zatem sprzedawać ją innymi kanałami (np. u mnie to strona LazuroweWybrzeże.pl).

Okładka z ramką

Okładka z ramką

Mój przewodnik po Lazurowym Wybrzeżu został wydany w modelu, który nazwałem hybrydowym. To nadal self publishing, ale zrealizowany przy pomocy wydawnictwa czy też firmy, która pomaga wydawać własne książki. Mowa o Manufakturze Książek, bez której przewodnik szybko by się nie ukazał.

Pracując nad tekstem książki naiwnie sądziłem, że zrobię wszystko samodzielnie. Zebrałem już nawet oferty redakcji i korekty tekstu i przymierzałem się do znalezienia grafika, który opracuje wygląd książki. Dopiero po oddaniu gotowego tekstu fachowcom z Manufaktury Książek przekonałem się, że bez nich zwyczajnie bym nie dał rady wydać tej książki. Nie miałem ku temu stosownej wiedzy, doświadczenia i kontaktów.

Problemy do rozwiązania

W trakcie wakacji 2022 miałem już gotową pierwszą wersję i wtedy zabrałem się za weryfikację faktów. Chciałem mieć pewność, że wszystkie opublikowane informacje są prawdziwe. Gotowy tekst wysłałem w ostatnich dniach grudnia 2022 i wtedy jeszcze sądziłem, że w końcu mogę się zająć czymś innym.

Okładka bez ramki

Okładka bez ramki

Tymczasem był to dopiero początek całego żmudnego procesu! Okazało się, że napisanie pierwszej wersji książki było chyba jednym z najłatwiejszych elementów całego projektu. Chociaż trwało strasznie długo, bo nad tekstem pracowałem od 2 lub 3 lat; tworzyłem go w wolnych chwilach, kiedy nie oprowadzałem turystów po Lazurowym Wybrzeżu.

Kiedy Manufaktura pracowała nad redakcją tekstu i przygotowaniem wyglądu książki, ja zabrałem się za wybór zdjęć. Uparłem się, że nie kupię żadnego zdjęcia z internetowych baz, co znacznie wszystko utrudniło. Myślę, że taniej byłoby kupić grafiki, ale chciałem, aby mój przewodnik wyróżniał się dosłownie wszystkim spośród już dostępnych na rynku (które zwykle są pełne tych samych zdjęć kupionych w Internecie).

Zdjęcia łatwiej było kupić…

Lazurowe Wybrzeże fotografuję od lat. Mam dziesiątki tysięcy zdjęć. Okazało się jednak, że najczęściej są to zdjęcia robione telefonem, bo w końcu taki aparat mam zawsze przy sobie. Robię też regularnie zdjęcia profesjonalnym aparatem, ale tylko w czasie wolnym (czyli głównie zimą, kiedy trudno jest uchwycić wakacyjny klimat…). Kiedy byłem przekonany, że mam świetne zdjęcie jakiegoś miejsca, okazywało się, że jest ono zrobione tylko telefonem…

Ostatecznie przygotowałem 500 zdjęć, z których 170 zmieściło się do książki.

Okładka z palmami w świetle dziennym

Okładka z palmami w świetle dziennym

Po wysłaniu zdjęć znowu liczyłem, że odzyskam trochę czasu na inne projekty. Tymczasem kiedy siadałem do pracy, Manufaktura podsyłała kolejne wersje tekstu i makiety, pytania i prośby o decyzje. Wydając jako self publisher ma się wpływ na ostateczny wygląd produktu. Pracownicy Manufaktury służyli swoją radą i doświadczeniem, ale to ja decydowałem o formacie (przekonali mnie do A5), papierze (ekologiczny), wyglądzie książki, okładce, zdjęciach i całej reszcie.

Manufaktura Książek poza opracowaniem ebooka zajęła się także przygotowaniem książki do druku, wybraniem najlepszej drukarni, a nawet sprzedażą w Polsce. Moja firma jest zarejestrowana we Francji i udzielenie licencji na dystrybucję było dla mnie najwygodniejsze.

Nagrania spacerów z przewodnikiem

Duży problem sprawił mi także największy wyróżnik przewodnika, czyli nagrania spacerów. Oprowadzam turystów od wielu lat, nagrywam też podcast o życiu we Francji. Byłem więc przekonany, że dzięki doświadczeniu będzie to najłatwiejszy etap prac nad książką. I znowu realia mnie zaskoczyły.

Okładka z palmami w trakcie zachodu słońca

Okładka z palmami w trakcie zachodu słońca

Już podczas pierwszego nagrania okazało się, że jest to bardzo trudne! Spacer po mieście z mikrofonem, który nagrywał cały hałas z okolicy, omawianie mijanych atrakcji, a przede wszystkim prowadzenie słuchacza (który przecież będą spacerował beze mnie na widoku!) to duże wyzwanie. Podstawowym problemem była nawigacja.

Nagrywając spacery musiałem opowiadać w taki sposób, aby słuchacz wiedział, w którą stronę ma iść. Musiałem przy tym unikać używania najbardziej oczywistych elementów miejskiej przestrzeni – restauracji i kawiarnii. Potrafią się one dość szybko zmienić w inny lokal, szczególnie w miejscu turystycznym.

Problem rozwiązałem zakupem nowego mikrofonu, który okazał się znacznie lepszy do nagrywania na ulicy (Shure SM58). Dobre przygotowanie wątków i nawigacji także pomogło. Ostatecznie w książce jest 10 spacerów z przewodnikiem i mogę z dumą napisać, że drugiego takiego przewodnika nie ma na rynku, co sprawia, że moja książka jest bezkonkurencyjna.

Ile zapłaciłem za wydanie przewodnika?

Wydanie przewodnika kosztowało ok. 41000 zł. W tym przygotowanie kompletnego ebooka gotowego do druku, opracowanie map, zakup szablonu strony sprzedażowej i kwestie techniczne oraz oczywiście druk. Ten ostatni stanowił ponad 65% kosztów projektu. Kosztów pracy własnej nie wliczyłem.

Teraz czeka mnie sprzedaż zamówionego nakładu, aby nie zostać z magazynem pełnym książek i budżetem wskazującym na minus ;). Promocja i sprzedaż też leżą po stronie autora, w końcu to self publishing. Mam nadzieję, że nie poniosę straty, bo już chodzi mi po głowie drukowany przewodnik po Prowansji.

Jeżeli chcesz pomóc mi pokryć koszty tego projektu zapraszam do zamówienia swojego egzemplarza książki. Dostępne pakiety znajdziesz na stronie LazuroweWybrzeże.pl. Serdecznie dziękuję!