Komentarze do: Zwiedzanie Nowego Jorku https://lazurowyprzewodnik.pl/zwiedzanie-nowego-jorku/ Blog podróżniczy ułatwiający zwiedzanie Tue, 20 Feb 2024 08:40:01 +0000 hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.7.2 Autor: Sławomira Osiecka https://lazurowyprzewodnik.pl/zwiedzanie-nowego-jorku/#comment-13786 Fri, 13 Dec 2019 08:13:16 +0000 https://lazurowyprzewodnik.pl/?p=11172#comment-13786 W odpowiedzi do Magda Jorg.

Dziękuję bardzo za podpowiedź, szczególnie za tą mapkę bez włączania internetu – bardzo ciekawy plan. Na pewno skorzystam. Pozdrawiam serdecznie

]]>
Autor: Tomek | LazurowyPrzewodnik.pl https://lazurowyprzewodnik.pl/zwiedzanie-nowego-jorku/#comment-2331 Tue, 13 Feb 2018 14:58:00 +0000 https://lazurowyprzewodnik.pl/?p=11172#comment-2331 W odpowiedzi do Magda Jorg.

Świetna relacja, dziękuję!

]]>
Autor: Magda Jorg https://lazurowyprzewodnik.pl/zwiedzanie-nowego-jorku/#comment-2330 Tue, 13 Feb 2018 14:44:00 +0000 https://lazurowyprzewodnik.pl/?p=11172#comment-2330 W NY byłam dwa razy po miesiącu.
Miałam więc sporo czasu, żeby poznawać to miasto.
Głównie
Manhattan. Zgłębiałam jego uroki przede wszystkim na
piechotę. Tzn. z Queensu dojeżdżałam codziennie subwayem J lub Z
do określonego miejsca a potem już z mapką w telefonie (Here WeGo

aplikacja działa bez potrzeby włączania internetu) i
uzbrojona w informacje pozyskane w różny sposób zwiedzałam
ustalony dzień wcześniej kierunek. W ten sposób najlepiej
poznajesz miasto. Chciałam się z Wami podzielić moimi
wspomnieniami. Miałam sporo czasu więc gdy już zwiedziłam główne
atrakcje Big Apple postanowiłam pochodzić po bulwarach nad rzekami
Hudson i East River. Nigdzie w przewodnikach nie znalazłam takiej
atrakcji wiec ją sobie sama wymyśliłam. Jeśli ktoś dysponuje
czasem to polecam. Ale może być także wybiórczo. Przepięknym
przeżyciem jest obejrzenie nocnej/wieczornej panoramy Manhattanu od
strony Brooklynu. To obrazek, który pozostanie Wam w pamięci do
końca życia. Bulwar
ten został wspomniany także przez Tomka
ale mówią o nim również wszystkie inne przewodniki więc nie będę
powielać opisów. Innego dnia wybrałam się na bulwar od strony
Queens. Można tam dojechać
subwayem nr7 z Manhattanu. Wysiadamy
na stacji Vernon i kierujemy się w stronę East River. Nad rzeką
jak to na bulwarze ławeczki, miejsca zabaw dla dzieci, jakieś
punkty gastronomiczne (ale mało i drogo).
Tutaj mieści się duży
napis Coca-Cola często widziany na zdjęciach. Znajduje się tu
również pozostałość po zamkniętej przeprawie promowej na
Manhattan. Od strony sąsiadujących ze sobą Queens i Brooklynu
powstają nad East River nowoczesne wysokie apartamentowce. Obraz
tych dzielnic zmienia się na naszych oczach. Następnie postanowiłam
poznać bulwary wschodniego Manhattanu nad East River. Wysiadłam na
stacji Essex i skierowałam się spowrotem w stronę rzeki. Po
przejściu ok.1,5km znalazłam się na East River Park. W tym miejscu
stykają się z ziemią podpory mostu Williamsburg Bridge i widać
jego potęgę. Nad głowami mamy jadące samochody a także subwaye,
które jadąc z Queens za chwile zanurzą się w czeluściach
podziemi Manhattanu (na Manhattanie mamy podziemne metro a w innych
dzielnicach naziemne). Przyjemnie było przejść się po nabrzeżu,
przysiąść na ławeczce, przyglądac się innym ludziom.
Sporo
tu biegaczy, emerytów, a także zdarzają się wyprowadzacze psów z
pupilami. Chcąc zobaczyć drugą stronę Manhattanu, od Hudson River
jednego dnia wybrałam się na północ wyspy. Ze stacji Brodway
Juncstion na Queensie subwayem A przejechałam do końcowej stacji
Inwood. Jechałam chyba z 1,5 godz i znalazłam się poza tętniącym
życiem sercem Manhattanu. Tu było spokojnie jak w małym
miasteczku. Doszłam do parku i mijając boisko do bejsbola, korty
tenisowe znalazłam sie w prawdziwym lesie! Coś niesamowitego, szłam
w kierunku północnym aż doszłam do Hudson, która miała
wyschnięte brzegi. Skierowałam się na zachód i doszłam do
zbocza, które kończyło się nad zachodnim high wayem
Manhattanu. Tutaj zwiedzających nie widziałam. Zupełnie inaczej
jest na Lower Manhattan czyli jego południową stroną no i
zachodnią bo nabrzeża te łączą się. Można dojechać tu J,Z z
Queensu (stacja Broad St.) albo 5 do stacji Bowling Green (Statua
Wolności nazywana Zieloną Panią) lub 1 do South Ferry (przeprawa
promowa na Staten Island). Ja zaczęłam od miejsca, gdzie zacumowane
są jachty, jest tam promenada drewniana, mnóstwo turystów
i….”białych koszul” (pracownicy biur na Wall Street),
którzy w ładną pogodę wychodzą na przerwę coś przegryźć i
przewietrzyć głowy na ławeczkach z widokiem na Brooklyn. Idąc w
górę mijamy lądowisko helikopterów, potem przeprawę promową na
Staten Island i
dochodzimy do części promowej na Statuę
Wolności. Jakże miło tu posiedzieć w cieniu lub na słońcu
przyglądając się turystom wsiadającym i wysiadającym z promu,
mając przed sobą zarys Statuy
Wolności a nad sobą krzykliwe
mewy. Ach, wspomnienia :) Idąc dalej jest tylko lepiej. Wchodzi się
na zachodni bulwar tzw.Hudson River Park i dech zapiera. Ten bulwar
jest zrobiony z klasą, ślicznie a
dookoła szklane wieżowce
spomiędzy których co jakiś czas gdy spojrzysz w stronę
Manhattanu, ukazuje Ci się słynna wieża One Trade Centrum – moja
najukochańsza budowla NY. W porównaniu z innymi bulwarami ten jest
najnowocześniejszy, dużo tutaj ludzi: chodzą, biegają, jeżdżą
na rowerach. Można tak iść długo. Ja doszłam do miejsca, gdzie
odpływają statki wycieczkowe, zagłębiłam się w uliczki i
wróciłam do Wieży One TC, Memoriału; zupełnie innego, cudownego
miejsca Manhattanu. Ale to już całkiem inna
opowieść.

]]>